"Rosja złożyła ofertę". Łukaszenka ujawnia szczegóły rozmowy z Putinem
W piątek Łukaszenka odrzucił zarzuty pod adresem Moskwy i Mińska w sprawie blokady eksportu ukraińskiego zboża. Białoruski prezydent, relacjonując swoją rozmowę z Władimirem Putinem, stwierdził, że Rosja oferuje siedem alternatywnych tras eksportu zboża z Ukrainy.
– Powiedziałem mu (Putinowi - red.): "Słuchaj, Mariupol jest wolny, Berdiańsk jest wolny. Na Morzu Azowskim są dobre porty. Złóż ofertę". I Rosjanie złożyli ofertę. Do wyboru jest siedem alternatywnych tras eksportu zboża. Śmiało. Minął ponad miesiąc i nikt niczego nie eksportuje – stwierdził Łukaszenka, cytowany przez agencje TASS i BiełTA.
Rosja i Białoruś są dobre, USA złe
Dalej przekonywał, że Stany Zjednoczone starają się nastawić szereg krajów przeciwko Rosji i Białorusi oraz "rozdmuchać" problem ukraińskiego zboża.
– Amerykanom nie udało się przekonać całego świata, by rzucił wyzwanie Rosji i Białorusi. Pod tym względem są szczególnie wytrwali w Ameryce Łacińskiej, Afryce i Azji. Ale nic nie działa, więc podnieśli kwestię głodu – powiedział prezydent Białorusi.
– Oni (USA - red.) chcą zmobilizować wszystkie inne kraje za pomocą tego globalnego zagrożenia głodem, aby zmusić je do podporządkowania się i rozprawienia się z Rosją, a także z nami. Mogą też próbować rozszerzyć ten front. Wiecie, czyim kosztem – mówił Łukaszenka.
Zboże. Rosjanie kradną je Ukraińcom
Zdaniem ukraińskiego MSZ, od początku wojny Rosjanie skonfiskowali już co najmniej 500 tys. ton zboża o wartości ponad 100 mln dolarów. Kijów uważa, że prawie wszystkie statki wychodzące w morze z Sewastopola przewożą towary skradzione Ukrainie.
Ukraina jest jednym z największych na świecie eksporterów pszenicy, kukurydzy i oleju słonecznikowego, ale wojna i rosyjska blokada ukraińskich portów zatrzymały przepływ towarów, zagrażając dostawom żywności do wielu krajów.
Rosyjski minister spraw zagranicznych Siergiej Ławrow, który w środę przebywał z wizytą w Turcji, stwierdził, że to na władzach Ukrainy ciąży obowiązek rozminowania portów w celu umożliwienia transportu zboża.
Według Rady Bezpieczeństwa ONZ, obecne zapasy pszenicy na całym świecie wystarczą tylko na 10 tygodni, a sytuacja jest gorsza niż w kryzysowych latach 2007-2008.